P P YT I I
P P P

poniedziałek, 10 października 2016

Wakacyjne wspomnienia w książce :)



Robię setki zdjęć, z wyjazdów kilkudniowych przywożę ich nawet tysiące. Pewnie, że większość po przeglądnięciu wywalam, ale jednak jestem taką osobą, która woli mieć za dużo niż za mało zdjęć. Wolę zrobić kilka podobnych i wybrać najlepsze niż potem żałować, że zrobiłam tylko jedno, a nie wyszło, ostrość jest nie tam gdzie chciałam czy model zrobił minę, albo akurat mrugał.
Także zdjęć robię zawsze mnóstwo, z wakacyjnego wyjazdu do Zakopanego przywiozłam ich około dwóch tysięcy, z późniejszego wyjazdu na wieś także około dwóch tysięcy ;) Łącznie daje mi to sporą sumkę. 

Jestem też zdania, że najwspanialsza pamiątka to nie zdjęcia oglądane na komputerze lecz właśnie takie na żywo, przeglądane w albumach czy na stronach książek. Zupełnie inny klimat prawda? Jednak ja nie wywołuje zdjęć tradycyjnie, nie układam ich potem w te wszystkie przegródki w albumach (które swoją drogą wypchane po brzegi zajmują też mnóstwo miejsca). Jestem za to ogromną fanką fotoksiążek. Moim zdaniem jest to naprawdę funkcjonalne i przede wszystkim fajne i ładne rozwiązanie. Wspaniała sprawa - takie tematyczne fotoksiążki ułożone gdzieś na regale...
 Co prawda trzeba się tutaj nieco hamować z wyborem zdjęć, ale ilość stron w takiej fotoksiążce także może być spora, a rozmieszczenie i ilość zdjęć na stronie zależy już wyłącznie od nas więc to my decydujemy ile oraz jakie zdjęcia damy w danym miejscu, na danej stronie.
Ja uwielbiam tworzyć fotoksiążki. Zawsze zajmuje mi to sporo czasu, bo marzę o tym, aby efekt był jak najlepszy. Wiecie, odpowiedni szablon, układ zdjęć, podział zdjęć tematycznie, na dni czy sytuacje, różne dodatki w postaci napisów czy grafik, tła... Czy mi to wychodzi? Mam nadzieję, że tak. Wszyscy, którzy widzieli moją tegoroczną wakacyjną fotoksiążkę od Printu są zachwyceni :)

Właśnie, ja tak gadu, gadu, a przecież nie napisałam Wam jeszcze o co mi chodzi. A właśnie chciałabym Wam dzisiaj pokazać fotoksiążkę od firmy PRINTU. Szablon, który wybrałam to WIEŚ, choć wybór wakacyjnych szablonów był ogromny, nie wspomnę już o tym, że jest ich jeszcze cała masa w innych kategoriach ;) 
Zrobienie takiej książki jest banalnie proste. Wybierając szablon mamy już gotowe strony, dodatki, napisy i naszym zadaniem jest wyłącznie dodać wybrane zdjęcia. Sprawa nieco komplikuje się jeśli chcemy zrobić to bardziej po swojemu. Oczywiście taka możliwość także istnieje. Fotoedytor Printu daje nam możliwości dobrania własnego tła, ilości zdjęć na stronie, wklejenia rożnych dodatków, grafik, napisów, ramek, tworzenia własnych napisów, zmieniania czcionek, wielkości tekstów i zdjęć. Zresztą co ja Wam tu będę dużo tłumaczyła. Jeśli Was ten temat zainteresuje to jestem pewna, że sami zechcecie się o tym przekonać. Zobaczycie wtedy to to wszystko brzmi bardziej skomplikowanie niż jest w rzeczywistości :)

A teraz pozostawiam Was już z moją tegoroczną pamiątką wakacyjną ♥























1 komentarz: