Dawno, dawno temu, bo pewnego wakacyjnego dnia odwiedzili nas znajomi ze swoją córeczką Kornelią. Nikodem z koleżanką szaleli, a ja robiłam im zdjęcia. Nie miałam nawet zamiaru ich tutaj pokazywać, po prostu takie fotki na pamiątkę. Ale Kornelia jest taka urocza, że nie potrafiłam się powstrzymać i choć kilka tych moich podwórkowych pstryków Wam pokażę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz