U nas nadal nie jest zbyt ładnie, wiosny za bardzo nie widać, choć świadomość, że jest już tuż tuż naprawdę wiele mi daje :) Ponieważ jestem w ciąży i przez ostatnie kilka miesięcy miałam nakaz leżenia to teraz kiedy jesteśmy już na końcówce i lekarz zlitował się nade mną i pozwolił na małe spacerki to nie zważając na pogodę z przyjemnością wychodzę z domu :)
Tak też powstały poniższe zdjęcia. Choć na dworze było wtedy mroźno, wietrznie, szaro i buro, poszliśmy z Nikodemem do parku na plac zabaw. To nic, że byliśmy tam jedyni. Ważne, że i dziecko i ja mieliśmy radochę :) Stąd też masa zdjęć! Strasznie brakowało mi porządnego fotografowania w plenerze :)
Ale ta kurtka podkreśla błękit jego oczu :)
OdpowiedzUsuń