Początek zapowiadał się obiecująco, dzieciaczki z chęcią współpracowały, jednak po jakimś czasie humorki się zepsuły.
Kiedy Julcia kompletnie odmówiła chodzenia o własnych siłach czas było na powrót do domku.
Oby więcej takich miłych spotkań, nawet z humorkami :)
Oby więcej takich miłych spotkań, nawet z humorkami :)
Jednak mimo to sądzę, że kilka zdjęć wyszło nawet w miarę :)
Co sądzicie?
Przepiękne moje skarbeczki:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękujemy Martusiu! Piękne ujęcia:)
Czekamy na kolejne sesje!