Śniegu tej zimy nie zaznaliśmy. Nie żałuję jakoś specjalnie, nie przepadam za bardzo za zimą, mrozem, śniegiem, chlapą i tym podobnym ;)
Jednak żałuję trochę ze względu na Nikodema. Wiadomo jak dzieciaki uwielbiają śnieg, zimowe szaleństwa, sanki, lepienie bałwana...
I choć zimowe zdjęcia bez śniegu, w pięknym słońcu wyszły super to mam nadzieję, że moje dziecko jeszcze tej zimy doczeka się choć odrobinę białego szaleństwa :)
Ale z niego przystojniak :)
OdpowiedzUsuń