Mamy koniec września - nie wiem jak Wam, ale mi naprawdę bardzo ciężko w to uwierzyć...
Przecież dopiero co był koniec wakacji i rozpacz z powodu powrotu do szkoły, a tu już miesiąc minął, jesień się zaczęła, zaraz liście zaczną hurtowo spadać na ziemię i takie letnie zdjęcia pełne ciepła, zabawy, krótkich rękawków i nogawek będą już tylko odległym wspomnieniem...
Jeśli o wspomnieniach mowa to wiecie co?
Ja jeszcze nie pokazałam Wam wszystkich zdjęć z wakacyjnego wyjazdu do Zakopanego!
Baaa, ja jeszcze mam Wam do pokazania masę zdjęć z drugiego wakacyjnego wyjazdu na wieś ;)
Także przez całą zimę będę Was zasypywała letnimi zdjęciami, a co ;)
Wracając do dzisiejszych zdjęć to zrobiłam je na początku września. Tak naprawdę był to dosyć spontaniczny wypad na spacer niedaleko domu, stąd te bloki w tle i chaszcze dookoła ;) Wzięłam aparat, aby porobić trochę zdjęć moim chłopakom, ale nie robiłam ich z myślą o wyzwaniu fotograficznym "12 miesięcy razem". Myślałam, że w tym celu uda nam się wyskoczyć w jakieś fajniejsze miejsce i porobić fajniejsze zdjęcia. Niestety czas nam spłatał figla, wrzesień się skończył, a my nie mieliśmy kiedy wybrać się gdzieś w plener. Więc chcąc nie chcąc właśnie te zdjęcia muszą stać się naszą comiesięczną sesją. Niby dosyć fajne, wesołe, ciepłe, a mi jednak brakuje tutaj wspólnych zdjęć Dominika i Nikodema. Powinno być ich więcej, ale cóż, chłopacy mieli na ten temat inne zdanie i każdy wyruszał w swoją drogę, a ja biegałam raz za jednym raz za drugim.
Nawet psiak się przy okazji załapał ;)
Korzystając z okazji chciałabym życzyć wszystkim chłopakom wszystkiego co najlepsze!
Tak się trafiło, że już jutro (właściwie już za niecałą godzinę) jest Dzień Chłopaka, a mi jako kobiecie, która w domu ma trzech mężczyzn i psa nie wypada zapomnieć o tak ważnym święcie ;)
Jaki on lokatek kochany, a starszak to już kawał mężczyzny :D
OdpowiedzUsuń